Views :*

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Chapter 8

Wolnymi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Rodzice Rose mocno starają się, aby córka wybaczyła im i żeby wszystko było jak dawniej. Liam i Sara tworzą szczęśliwą parę. Harry i Cassie postanowili spędzić uroczyste chwile w gronie jego rodziny. Natka i Erick zaczęli się znów dobrze dogadywać i zawisła nad nimi strzała amora. Modest knuł kolejne plany co do fałszywych związków sław. Tym razem padło na Nialla. Czy tego chciał czy nie, jego zadaniem było udawanie chłopaka Amy Green co jej podobało się bardzo.

***

Rose: Lou staruchu kończysz 24 lata ^^-mówi szczęśliwie przytulając go

Lou: Bez takich, ja staruch? Pffff

Liam: W przeciwieństwie do reszty tak

Lou: Nie lubię cię -.-

Liam: Serce mi pękło, nie rań mnie w ten sposób-mówi z odrobiną pogardy

Lou: Sara, ucisz Payne bo mu przywalę -.-

Sara: Ejj.. Do Liasia tak nie mów

Liam: Właśnie..

Lou: Uuu masz ochroniaża ^^. A nie lepszy Paul-mówiąc to patrzy na Rose

Rose: Nie musisz mi przypominać.. Ehh..

Lou: Przepraszam :c

Niall: Długo będziecie się kłócić?

Zayn: A tobie co?

Niall: Nic..

Perrie: To przez Amy?

Niall: No a jak? Bezczelność, żeby wymagać ode mnie takiego oszustwa.. Jeśli się wyda będę skończony

Rose: Nie mów tak.. Wszyscy dobrze wiedzą jaki jest Modest i nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że tego chciałeś.. Fani cię kochają i nie przestaną..-mówi troskliwie i go przytula

Sara: Zostawmy ich..-mówi cicho do wszystkich po czym wychodzą

Niall: dziękuję-przytula ją. Chwilę później ujmuje jej twarz w dłonie i śpiewa swoje solo z Change my mind prosto w oczy.

Rose: Jej.. Cudnie..

Niall: Wiem.. -zbliża się do niej i ma zamiar pocałować

Rose: Emm.. Ni nie powinniśmy.. Nie znamy się.. A po za tym jest jeszcze..

Niall: Amy.. Tak, przepraszam...

Rose: Właśnie..

***

Zayn: To jakie plany na Nowy Rok?

Perrie: Wyskoczymy na jakąś imprezę z dziewczynami?

Zayn: Zależy czy będą miały czas. Śpijmy, późno już

***

Rose: Hej mamo, hej tato-wita się z nimi schodząc z góry

Louise: Ymm.. Cześć córciu-odpowiada jej zdziwiona popijając kawę

Rose: No co? Mam się dalej nie odzywać? Jeśli chcesz to nie ma problemu

Paul: Nie nie, siadaj. Śbiadanie

Rose: Nie jestem głodna..

Louise: I jak było na wigilii u chłopców?

Rose: Ymm fajnie, wszystko ok..-waha się myśląc o sytuacji z Niallem

Louise: Na pewno?

Rose: Tak jasne

Paul: Jak tam u Nialla?

Rose: Wszystko dobrze.. A skąd to pytanie?

Paul: Dobry kandydat na chłopaka

Rose: Yyy że niby czyjego??

Paul: No twojego. Jesteście jak dwie krople wody

Rose: To przyjaciel. Po za tym ma już dziewczynę

Louise: To lecisz jutro do Polski?

Rose: Jason ma zadzwonić o której wpadnie i na lotnisko pojedziemy

Louise: A ja was zawieźć nie mogę?

Rose: Jeśli nie masz planów to możesz

***

Sara: Hej.. Jestem.. -dobiega z Liamem zdyszana pod dom Rose

Rose: Co tu robisz?

Sara: No jak co? Jedziemy z tobą

Rose: Wy?

Sara: Na Skype ci mówiłam, że z tobą jadę, ale Payne się uparł, że sam nie zostanie

Rose: A wy nie macie żadnych koncertów czy coś?

Liam: Dopiero po 1 stycznia. Niall też chciał jechać, ale Modest i Amy.. Nienawidzę ich..

Jason: Jedzie... Yyy hej-mówi zdziwiony wychodząc z domu Rose

Rose: Jason, to Sara i Liam, Liam, Sara to jest Jas

Sara: Heej

Liam: Hej-podaje mu rękę

Jason: Jedziecie z nami?-pyta patrząc na ich walizki

Sara: Tak ^^

***

Liam: Hej Niall, co tam?

Niall: Ehh Amy.. Bezczelna.. Nie wiem ile to potrwa, ale prędzej przeze mnie się wszystko wyda-mówi smutno przez Skype

Liam: Aż tak źle?

Niall: Ona wyciąga ze mnie kasę na badziewie, każe ciągle tulić, całować, a mnie to brzydzi.. Nie kocham jej, jak mam okazywać jej uczucia nic do niej nie czując?

Rose: Heja Horanku ^^-mówi uśmiechając się

Niall: Hej ^^

Rose: Jak humorek?

Liam: To pogadajcie sobie..-wstaje i wychodzi na spacer

Sara: Liam nie znasz okolicy

Liam: Nie zgubię się

Sara: Kupisz jakiś sok?

Liam: Jasne kociak. Pa

***

Niall: Chciałem z wami jechać

Rose: Ale Modest... Znam to..

Niall: Skąd?

Rose: Jak wrócę to ci wszystko powiem

Niall: No mów teraz...

Rose: Nie mogę.. Wracam na sylwestra

Niall: Co? Jeszcze tydzień??

Rose: jaki tydzień? Pięć dni

Niall: Długo :c

Rose: Ghm skoro pięć dni to długo to wróce za pięć tygodni

Niall: O nie nie :c

Rose: Jakie słodkie oczka ^^

Niall: No ba, bo moje ^^

Rose: Jaki skromny pff

Niall: Zakochaj się we mnie słonko to będą dla ciebie tak ciągle wyglądały ^^

Rose: Haha


Słodziaki :'). Głosowanie! Kto chce żeby oni byli razem daje komenta ^^/ Rose xoxo

piątek, 5 grudnia 2014

Chapter 7

Louise: Nie bądź taka...

Rose: Nie chce mi się gadać-odwiesza kurtkę i idzie do swojego pokoju

Paul: I jak tam?

Louise: A jak ma być? Nie dociera do niej żadne moje słowo

Paul: Od początku mówiłem, żebyśmy byli z nią szczerzy..

Louise: Taki mądry jesteś to trzeba było być.

***

Rose: Dziewczyny, w poniedziałek lecę z Jasem do Polski. Sorry ale z naszych zakupòw nic nie 
wyjdzie-mówi rozmawiając z Cher i Sarą przez Skype.

Sara: Po co?

Rose: Dawno nie widziałam się z moją babcią

Cher: Poleciałabym z tobą, ale mam spotkanie z managerem

Sara: A ja nie mam planów ^^

Rose: Ej właśnie, jak tam z Liamem?-pyta zaciekawiona

Sara: Spotykamy się dziś wieczorem heh ^^

Cher: Uuu ^^

Sara: No co?

Rose: Będzie chemia ^^

Sara: Haha Rose, o czym ty mówisz?-rumieni się

Rose: No wiesz, można to rozumieć na dwa sposoby hhahah

Cher: Rose...

Rose: No co?^^

Sara: A właśnie Evans, zaraz ci na FB prześlę moją rozmowę z Liamem. Musisz coś zobaczyć ^^

Cher: A mi nie pokażesz? :c

Sara: Rose ci pokaże

Cher: Mam nadzieję ^^

Rose: hehe

***


Liam: O czym rozmyślasz?-pyta zapatrzonego w sufit Nialla.

Niall: Raczej o kim..

Liam: No więc o kim? Czekaj.. Rose?

Niall: Skąd wiedziałeś?-patrzy na niego

Liam: Prosiłeś Sarę o jej numer i masz jej zdjęcie na tapecie. Łatwo się połapać

Niall: Ehh.. Zauroczyła mnie.. Jest taka jak ja.. Ten sam styl, gust, uśmiech.. Jest wyjątkowa

Liam: Powiedz jej to ^^

Niall: A nie za wcześnie? Dopiero ją poznałem.. Nie chcę wyjść na jakiegoś kochasia

Liam: No więc.. Nie wiem.. Zaproś ją do kina, na spacer, zapytaj czy chciałaby z tobą coś nagrać.. Kombinuj.. Ja ci nie doradzę

Niall: No ale ty umówiłeś się z Sarą

Liam: Sara jest inna. Jest szalona, a Rose cicha i spokojna. Nie wiem co ona lubi.. Zaproponuj jej spotkanie i już. Wszystkiego się o niej dowiesz

Niall: Zobaczę jeszcze.. Z drugiej strony w sumie nie jestem pewien czy faktycznie coś do niej czuję

Liam: Jak to?

Niall: No ok.. Jesteśmy podobni, ale ja chyba nadal kocham Holly

Liam: Twoją byłą??

Niall: Tak.. Wiem, głupi jestem..

Liam: To twoje słowa

Niall: Eh..

Liam: Nie wzdychaj tylko pomyśl, co będzie dla ciebie lepsze. Ja się zbieram

Niall: Gdzie?

Liam: Idę z Sarą do kina

Niall: Aha spoko

***

Natka: Jezu człowieku zostaw mnie!

 Erick: Nie, kocham cię słyszysz?

Natka: Kpiny! Pobiłeś mnie, nie chcę cię znać!

Erick: To dawno było!

Natka: I co??! Ale to zrobiłeś! Odczep się!

Erick: Dobrze, spokojnie.. Natka przepraszam. Wiem popełniłem wielki błąd i żałuję tego.. Daj mi jeszcze jedną szansę.. Ostatnią

Natka: No nie wiem..

Erick: Bądź szczera, czujesz coś jeszcze do mnie?-pyta z troską w głosie patrząc na nią

Natka: Erick.. Nie wiem.. Z jednej strony cię kocham, ale gdzieś w głębi nienawidzę..

Erick: Już nie popełnię tego błędu, obiecuję...

Natka: Hmm..

Erick: Proszę..

Natka: No dobrze...

Erick: Dziękuję śliczna-podchodzi do niej i czule ją przytula

          Tymczasem w domu Sary...

Sara: Rose, pomóż..

Rose: Co się dzieje?-unosi głowę znad czasopisma

Sara: Mam założyć sukienkę czy to?-pokazuje jej jeansy i sportową koszulkę

Rose: Jak na mój gust lepiej na sportowo

Sara: A jak mu się nie spodoba?

Rose. Ejj ty masz mu się podobać a nie twój ubiór. Sam ubiera się na luzie

Sara: A jeśli założy dziś no nie wiem.. Garnitur?

Rose: Daj mi chwilę-wyciąga z kieszeni telefon i wystukuje numer Liama-halo? Jak się ubierasz? W dresy? Ok hyhy ^^

Sara: I co?

Rose: Idzie w dresach

Sara: Oo ^^

Rose: Zaraz 19. Może weź się ubierz?

Sara: O matko..-w pośpiechu bierze ubrania i idzie do toalety się przebrać

***

Louise: Już jesteś.. -mówi spokojnie do Rose

Rose: Jestem..-mamrocze pod nosem odwieszając kurtkę

Louise: Długo będziesz się jeszcze na mnie i tatę gniewała?

Rose: Tak długo jak wy mnie oszukiwaliście czyli gdzieś 20 lat..

Paul: Baliśmy się ci o tym powiedzieć

Rose: "hej córciu, jestem ochroniarzem One Direction, a mama ich stylistką". To było takie trudne???

Louise: Nie Rose.. Po prostu wiemy, że ich wielbisz i że mogłoby się to źle skończyć

Rose: Daruj sobie tłumaczenia..

Louise: Rose Indiano Evans! Zachowujesz się niedojrzale!

Rose: Spójrz na siebie.. Naprawdę myślałam, że mogę własnym rodzicom zaufać. Zniszczyliście to.. No i święta spędzam z dziewczynami.-mówi rozżalona idąc do swojego pokoju


Hey wam ^^. Sorry że długo nie pisałam, ale czasu nie ma xx. Głupota do kwadratu, liczę na komenty/ Rose xoxo

wtorek, 18 listopada 2014

Chapter 6

Amy: No to chłopcy, zacznijmy od waszego życia sercowego. W ostatnim wywiadzie Harry i Niall mówili, że nie mają czasu na miłość. Czy coś się zmieniło?

Harry: Tak ^^. Mam już ukochaną ^^

Amy: Zdradzisz o kim mowa?

Harry: O Cassie Gray ^^

Amy: Oo Harry i Cassie-uśmiecha się- a więc tworzycie takie sobie Hassie?

Harry: Tak hah ^^

Amy: A ty Niall?-patrzy na niego uwodzicielskim wzrokiem

Niall: Yyy.. Tak też mam kogoś na oku..

Amy: Kim jest ta szczęściara?-nie spuszcza z niego wzroku

Niall: Wolałbym zachować to dla siebie

Amy: No dobrze. A wy?-zwraca się do Rose i Cher

Rose: Nie mam nikogo na oku, teraz nikogo mi nie trzeba

Cher: Mi też, skupiam się na przyjaźni i rodzinie

Amy: Lubicie razem współpracować?

Cher: Rose jest moją drugą prawą dłonią ^^. Mamy plany na dalsze wspólne nagrywanie. Do tego w naszym duecie pojawi się jeszcze jedna osoba. Jest niesamowicie miła i świetnie się rozumiemy. Chciałybyśmy jej pomóc zabłysnąć

Amy: Jak rozumiem nie ujawnicie kim jest ta osoba?

Rose: Niedługo razem nagrywamy i postaramy się stworzyć teledysk, aby wszyscy mogli ją poznać

Liam: Nam możecie potem powiedzieć ^^. Pomożemy ^^

Rose: Zobaczymy-puszcza mu oczko

Amy: Pytanie do was wszystkich, no może z wyjątkiem Harrego. W jakim wieku powinna być osoba, z którą moglibyście się umówić? Ile lat młodsza, a ile starsza? Rose?

Rose: Ymm.. No to najmniej 16, a najwięcej 22 lata

Cher: Ja tak samo jak Rose

Niall: Najmłodsza dziewczyna 16, a najstarsza nie więcej niż 25

Liam: A ile ma wasza koleżanka?-pyta szeptem Cher

Cher: 19

Liam: Ja chcę, żeby miała 19 ^^

Amy: Podałeś konkretny wiek, czy to oznacza, że podoba ci się jakaś dziewiętnastolatka?

Liam: Możliwe, zachowam to dla siebie i .. Dla niej

Cher: Ej jemu się Sara spodobała..-mówi szeptem do Rose

Rose: Haha ucieszy się ^^

Zayn: Ja jestem z Perrie, mnie o nic nie pytajcie

Lou: Dla mnie najmłodsza powinna mieć 19, a najstarsza.. No nie wiem.. Do 26 i nic więcej

Amy: Czy wy jako zespół chcielibyście pracować z dziewczynami?-pyta Nialla słodko na niego patrząc

Niall: Zdecydowanie tak-uśmiecha się do Rose

Zayn: Byłoby ciekawie usłyszeć dziewczynę w naszych piosenkach

Amy: Jesteście w stanie powiedzieć którą z nich lubicie bardziej?

Lou: Ciężkie pytanie, Cher znamy od X-Factor, a Rose od dziś. Na pewno jest super, ale nie wiemy o niej praktycznie nic, więc chyba wszyscy wstrzymamy się z odpowiedzią i zrobimy dużo, aby ją lepiej poznać

Amy: Jest słodka, to widać gołym okiem ^^

Rose: Pfff ja?? Nie hahahah

Niall: Przekonamy się-uśmiecha się do niej i puszcza oczko

Rose: Haha-rumieni się


Amy: To może powiedzcie jeszcze...-przerywa jej huk. Wszyscy zaczynają się śmiać, a Niall wstaje z podłogi zarumieniony.
 
     ***

Liam: Hej Sara ^^

Sara: Hej ^^

Liam: Masz może plany na sobotę?-pyta ją nieśmiało

Sara: Hmm.. Nie wiem. Jeśli nie będę nagrywała z dziewczynami to mam

Liam: Wyskoczymy gdzieś?

Sara: Serio?

Liam: Tak ^^. A więc?

Sara: Tak, chętnie-uśmiecha się


Liam: Tu masz mój numer.. Wyślij mi adres w sms i wpadnę po ciebie-słodki uśmiech

Sara: Jasne, napiszę :)

Liam: To widzimy się w sobotę. Do zobaczenia-podchodzi bliżej i całuje w policzek

        ***

Louise: Rose, możemy porozmawiać?
                                              
Rose: O czym?-pyta nie patrząc na nią

Louise: O tej sytuacji..

Rose: Nie mam ci nic do powiedzenia

Louise: Nie chcieliśmy cię oszukiwać uwierz..-zaczyna się tłumaczyć

Rose: Tylko ty mi uwierz, że cudownie się czuję, gdy każdy mówi, że tyle dobrego zrobiliście dla chłopców, a ja nie wiem co odpowiedzieć. A dlaczego? Bo całe życie żyłam w kłamstwie, żyłam w pewności, że jesteście w delegacjach, a tymczasem co?? Siedzieliście ze sławami, a ja gniłam w domu i wszystko spadało na mnie. Pomyśl sobie, ja dla ciebie i taty robię wszystko, a wy mi się tak odwdzięczacie

Louise: No i co mam teraz powiedzieć...

Rose: Może, że mi nie ufasz? Że lepiej by było, jakbym się nie urodziła? Wiem, mielibyście spokój

Louise: Rose, nie mów tak. Kochamy cię z tatą najmocniej jak możemy

Rose: Zauważyłam

Louise: Jest jeszcze jedna sprawa

Rose: Kolejna "delegacja"?

Louise: Nie.. Będziesz miała siostrzyczkę

Rose: Super. Cieszę się



Hejo :3. Macie ten rozdział i do końca tygodnia nie chcę słyszeć próśb o kolejny hahaha i tak mnie kochacie :*/ Rose xoxo                                                                                           

czwartek, 13 listopada 2014

Chapter 5

Do środka wchodzi Simon Cowell i serdecznie uśmiecha się do Rose.

Simon: Widzę, że mnie znasz. Ty jesteś Rose?

Rose: Yyy tak...

Simon: I jutro z chłopcami masz wywiad?

Rose: Chłopcami?

Simon: No z One Direction

Rose: Aa tak.. Mamo, tato skąd wy się znacie??

Louise: No dobrze Paul, czas najwyższy jej powiedzieć. Słonko usiądź

Rose: Mam się bać?-siada wolno na kanapie

Paul: Ja i mama nie pracujemy w firmie. Jestem ochroniarzem 1D

Louise: A ja ich stylistką

Rose: Co?? Jak to?-wstaje z kanapy-więc skoro tak to gdzie byliście?

Simon: Musieli załatwić kilka spraw dla zespołu

Louise: Pracowałam nad ubraniami

Paul: Ja byłem cały czas z chłopakami

Rose: Czemu mi nic nie powiedzieliście??

Louise: Córciu, nie umieliśmy..

Rose: Nie ufacie?-w jej oczach zbierają się łzy

Louise: Rose, ufamy..

Rose: Właśnie widzę..-ma policzki mokre od łez. Smutna i rozgoryczona idzie na górę.

Simon: Oj.. Wrażliwa..

 Paul: Ehhh.. Proszę siadać, kolacja stygnie

***

Następnego dnia, wcześnie rano do domu Rose przychodzi Cher.

Cher: Jeju, wstawaj babo. O 10 wywiad..-wskakuje na jej łóżko i budzi ją

Rose: Nie idę..-mówi cicho i bezradnie

Cher: Jeju co się stało??

Rose: Rodzice mnie całe życie okłamywali.. Ogarnij, mój tata to ochroniarz 1D, a mama to ich 
stylistka..-siada na łóżku po turecku i ukrywa twarz w dłoniach

Cher: To żarty? Teraz dopiero się dowiedziałaś??

Rose: Wiedziałaś i tym???

Cher: No tak

Rose: Czemu nic nie powiedziałaś?

Cher: Myślałam, że wiesz o takich rzeczach..

Rose: Ehh..

Cher: Zbieraj się. Ta sytuacja nie może cię pogrążyć w smutku. Ubieraj się i idziemy. Bez dyskusji-wstaje i 
opiera dłonie na biodrach

Rose: Czasami serio potrzebuję takiego matczynego krzyku. Dzięki że jesteś-wstaje i przytula ją

Cher: Moja siostra ^^. Sio do garderoby, nie powtórzę.

***

Liam: Harry, rusz się-niecierpliwie czeka na niego w salonie, podczas gdy reszta jest już w czarnym Vanie 
Nialla.

Harry: Muszę napisać do Cassie

Liam: W samochodzie nie możesz?

Harry: Czeka, aż jej odpiszę..-schodzi z góry

Liam: Boże... Nie możesz jej poświęcać całego swojego czasu..

Harry: Zobaczymy jak będziesz się zachowywał mając dziewczynę pff-wychodzi z domu pisząc na telefonie

Liam: Nie przeginaj-wychodzi za nim i zamyka drzwi.

Niall: Chłopaki szybciej no..

Zayn: Liam, rusz się..

Liam: Tak jasne, do mnie z pretensjami -.-

Harry: Liam, pospiesz się-wsiada do samochodu

Liam: Kiedyś cię uduszę gamoniu -.-

***

Louis: Hej patrzcie, Cher i jej koleżanki-uśmiecha się patrząc w ich stronę

Liam: Oo..- szczególną uwagę zwraca na Sarę- ładne koleżanki..

Niall: Gdzie?-rozgląda się

Harry: Widzisz Cher?

Niall: Tak

Harry: A widzisz dziewczyny obok niej?

Niall: Tak. Ale nadal nie wiem o jakie koleżanki wam chodzi-robi smutną minę

Zayn: Czy jak cię kopnę w cenzurowane miejsce, to przestaniesz robić z siebie idiotę?

Harry: Hahaha on nie robi z siebie idioty, on nim jest hahha

Niall: To nie było zabawne..

Harry: Co z tego? Miało być prawdziwie a nie śmiesznie

Niall: Nie lubię was -.-

Louis: Oh tylko nie to.. Nie przeżyję tego, umrę z wyrzutami sumienia..-mówi ironicznie

Niall: Pfff..

***

Louis: Ej Niall, patrz na prowadzącą :3. Ładna nie?-pokazuje mu Amy Green, która przeprowadzi z nimi wywiad
Niall: Ładna, ale nie w moim typie

Louis: A idź, o każdej tak mówisz..

Cher: Hej chłopcy-podchodzi do nich razem z Sarą i Rose

Liam: Hej ^^

Sara: Cześć ^^-rumieni się na widok Liama

Niall: Hej -zaczyna się śmiać

Louis: Yyy Niall? Co ci?

Niall: Ja nie wiem, jakiś przypływ radości-nadal się śmieje

Louis: Chłopie uspokój się.. Jezu..

Rose: Yyy... -zdziwiona odchodzi

Niall: Ej no, czekaj..-podbiega do niej- przepraszam, głupi jestem wiem haha ^^

Rose: Zwariowałeś O.o

Niall: Wiem ^^. Ty jesteś Rose?

Rose: Tak..

Niall: Twoja mama i tata dla nas pracują ^^

Rose: Super.. Wszyscy o tym wiedzieli oprócz mnie..-odwraca wzrok

Niall: Jak to?

Rose: Tak.. Wczoraj się dowiedziałam

Niall: Nie smutaj, może się o ciebie bali. Wiesz jacy są rodzice. Twój tata ciągle o tobie gadał, pokazywał zdjęcia ^^. Mam jedno nawet na tapecie ^^
 Rose: Że na czym???

Niall: A nie nic-zarumienił się-chodź, zaraz wywiad-uśmiecha się i podaje jej rękę



No ludzie miałam pisać krótkie rozdziały a dla was się rozpisuje aww :* kocham was <3/ Rose xoxo



Chapter 4

Niall: Znowu zaczyna romanse -.-

Harry: Hej Cassie :3

Cassie: Oo Harry, witaj-uśmiecha się

Harry: Mam takie pytanko :3


Cassie: Tak?

Harry: Umówisz się ze mną?

Cassie: Ooo..

Harry: Więc?

Cassie: Tak, jasne ^^

Harry: Tu masz mój numer, wyślij SMS z twoim adresem, a jutro o 19.00 wpadnę po ciebie

Cassie: Dziękuję, napiszę-podchodzi bliżej niego i daje mu buziaka w policzek

***

Harry: Witam ;)



Cassie: Hej Harry..-stoi w drzwiach rozpalona

Harry: Jejku, źle wyglądasz..

Cassie: Rozchorowałam się. Przepraszam, nie wyjdzie nic z naszego spotkania..

Harry: Dobrze, nie twoja wina.. Siadaj na kanapie, ja się tobą zajmę

Cassie: Zarazisz się jeszcze

Harry: No i co? Dawno nie byłem chory, nie zaszkodzi mi

Cassie: Ale macie galę..-mówi siadając na kanapie

Harry: Trudno

***

Cassie: Jesteś kochany

Harry: Moja księżniczka ^^-całuje ją

Cassie: Mm słodko Hazz ^^

Harry: Hehe. Oglądamy jakiś film?

Cassie: A no ^^. Pod stolikiem są płyty-wzrokiem wskazuje mu stolik

Harry: Dobrze..-podchodzi do stolika i przeszukuje wszystkie płyty-boisz się przy oglądaniu horrorów?-pyta patrząc na nią

Cassie: Trochę.. Ale jeśli będziesz mnie tulił, to mogę obejrzeć nawet najgorszy koszmar 

Harry: Będę cały czas obok, obiecuję-daje jej buziaka w policzek i włącza film

***

Cher: Rose odbierz ^^-trzyma telefon przy uchu próbując dodzwonić się do Rose

 Rose: Zaczekaj, Cher dzwoni..-odbiera- co się stało??

Cher: Mogę wpaść?

Rose: Tak jasne. Czekam

Cher: Będę za 20 minut. Pa -rozłącza się

Sara: Cher?-pyta powoli pijąc herbatę

Rose: Tak

Sara: Masz fajne życie.. Zadajesz się ze sławnymi ludźmi, udzielasz wywiadów...-mówi odkładając kubek na stolik

Rose: Ojj ty nie wiesz co mówisz.. Wychodząc z domu muszę zakrywać się, aby mnie nie rozpoznano

Sara: Chciałabym mieć tak jak ty

Rose: Nie bój się, ja ci pomogę

Sara: Co? Jak?

Rose: Normalnie. Nagramy coś razem. Tak między nami to napisałam dla ciebie piosenkę i miałam nadzieję, że stworzymy duet-uśmiecha się do niej ciepło

Sara: Ja i śpiew?-wybucha śmiechem

Rose: Dzięki -.-

Sara: No nie fochaj siostra ^^-łaskocze Rose

Rose: Ty wiesz najlepiej jak wydobyć ze mnie uśmiech haha

Sara: Hehe, widzisz znam cię ^^

Rose: Kochana-przytula ją.

Rozbrzmiewa pukanie do drzwi, po czym do środka wchodzi Cher i wita się z Rose buziakiem w policzek.

Cher: Nie wiem czy zostałaś już poinformowana czy nie, ale jutro my dwie i całe 1D udzielamy wywiadu!!

Rose: Jezu.. One Direction?? O mój Boże!!!-przytula Cher i Sarę i piszczy z radości

Sara: Tak wam zazdroszczę..

Cher: Złotko, ale ty idziesz z nami ^^

Sara: Ale po co??

Cher: Usiądziesz na widowni ^^

Rose: Cher, bo ja mam wobec Sary plany..

Cher: Uuu ciekawie zaczęłaś, kontynuuj ^^-siada obok Sary na kanapie

Rose: Sara chciałaby zabłysnąć. Pomyślałam, że nagra coś ze mną. A ty jeśli chcesz mogłabyś się dograć z jakimś rapowym kawałkiem-opiera się o ścianę i krzyżuje ramiona

Cher: Klasa ^^. Sara musisz się zgodzić ^^

Sara: Ale ja nie..-nie dokończyła

Rose: Śpiewasz, jak masz słuchawki w uszach. Słyszałam..

Sara: Rose, ale..

Rose: Żadnego ale.. Dzisiaj pokażę wam mój tekst, Cher coś poprawi, a kiedyś pójdzie się to nagrać

Cher: Czemu nie dziś?

Rose: Bo moi rodzice wracają z delegacji i chcę posprzątać, ugotować coś, a więc dzień dzisiejszy odpada

Cher: Pokaż mi tekst. Przejrzę i może poprawię, a ty z Sarą zajmijcie się domem

Sara: Właśnie. To gdzie środki czystości?

Rose: Są w dolnej szafce w holu. Ja idę po tekst

***

Louise: Paul, zadzwonię do Rose.. -mówi cicho do śpiącego w pociągu męża

Paul: Dobrze dzwoń..-odpowiada zaspany nie otwierając oczu

Louise: Halo Rose?

Rose: Cześć mamo, kiedy będziecie?

Louise: Wieczorem. Spodziewamy się być na 19:00

Rose: Dobrze, czekam

Louise: Córciu, mam małą prośbę..

Rose: Tak?

Louise: Przyjedziemy z gościem. Dałabyś radę przygotować kolację?

Rose: Tak jasne, to żaden problem

Louise: Dziękuję, sprzątasz? Słyszę odkurzacz

Rose: Tak heh

Louise: To ja nie przeszkadzam. Do zobaczenia słonko

Rose: Pa mamo-rozłącza się

Sara: Kiedy będą?

Rose: Na 19:00

Cher: Skończone..-schodzi z góry z tekstem w ręce

Rose: I super ^^. Teraz gotujemy ^^

***

Louise: Myślisz, że się zdziwi?-pyta Paula jednocześnie patrząc na gościa.

Paul: Tak, już wyobrażam sobie jej minę ^^ -puka do drzwi

Rose: Już idę!-biegnie z kuchni i otwiera drzwi

Louise: Witam-wchodzi do środka ciągnąc za sobą walizkę

Paul: Cześć skarbie-wchodzi za Louise

Rose: Niech pan wejdzie-mówi spokojnym głosem. Gdy widzi kim jest ich gość, cała blednie i nie potrafi wypowiedzieć słowa, ani poruszyć się...




Yo ^^. Przepraszam Cię Kinga, że długo czekałaś :c. Wszystkich przepraszam aniołki :*. Jak myślicie, kim jest tajemniczy gość? Piszcie w komentarzach, zobaczymy kto się domyśli ^^/ Rose xoxo

sobota, 8 listopada 2014

Chapter 3

10.11.2014r.

Padał gęsty deszcz. Na niebie rozciągały się szare chmury, a na ulicach Londynu panowała zupełna pustka. Dookoła nie widać było żadnego ruchu, oprócz swobodnie spadających z góry, dużych kropel wody. Big Ben nie widniał już na tak cudownym tle jak każdego innego dnia.

Rose: Jaka ulewa...-mówi znudzona siedząc na parapecie i patrząc przez okno


Mama: Słonko, jedziemy z tatą w delegację

Rose: Kiedy?

Mama: Jutro rano wyjeżdżamy. I taka mała prośba

Rose: Będę grzeczna, nie otworzę nieznajomym, niczego nie zmaluję..

Mama: Nie, nie o to chodzi. Po prostu chcielibyśmy się w spokoju spakować

Rose: Aha, dobrze nie będę przeszkadzała-schodzi na dół i robi sobie śniadanie

***

Deszcz nie ustawał. Robiło się coraz chłodniej. Rose obserwowała mokry świat za oknem i spostrzegła dziewczynę stojącą w deszczu.

Wyszła więc na zewnątrz i zawołała nieznajomą.

Rose: Hej ty!! Chodź!!-krzyczy, a dziewczyna kieruje się w jej stronę-jak masz na imię?-pyta otwierając drzwi nieznajomej, której z rąk wypada gruby szkicownik i ołówek-Ty to narysowałaś?? -pyta dziewczynę patrząc na szkic przedstawiający Liama Payne z 1D a w rogu imię Sara.

Sara: Tak. To tylko normalny szkic, nie ma się czym zachwycać-mówi nieśmiało spokojnym głosem

Rose: Żartujesz? Ja się cieszę jak głupiego kwiatka narysuje, a ty z takim Liamem wyskakujesz.. Siadaj, przyniosę ci jakieś ubrania

Sara: Daj spokój, jak przestanie padać to sobie pójdę

Rose: Haha tylko słonko padać nie przestanie. Zaczekaj-mówi po czym biegnie na górę

Sara: Ehh..-podchodzi do ściany i patrzy na zdjęcia- ja ją znam.. Tylko skąd..-skupia się na zdjęciu Rose
Rose: Trzymaj..-podchodzi do Sary i podaje jej ubrania oraz suszarkę

Sara: Takie głupie pytanie.. Kim ty jesteś?

Rose: W jakim sensie?

Sara: Znam cię, tylko nie wiem...

Rose: Teledysk z Cher Lloyd?

Sara: Tak-patrzy na nią stojąc w bezruchu

Rose:Też będziesz traktowała mnie jak typową gwiazdę?

Sara: Nie, to znaczy tak, to znaczy.. ehh.. a co wolisz?

Rose: Jestem normalną dziewczyną

Sara: Byłaś

Rose: I jestem. Nie wymagam jakiegoś specjalnego traktowania. Nic się w moim życiu nie zmieniło

Sara: Jesteś bardzo skromna-przyjaźnie się uśmiecha

Rose: A ty przemiła

Sara: Nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki, dlatego taka jestem

Rose: Ale już masz

Sara: Kogo?

Rose: Stoję przed tobą

Sara: Serio??

Rose: Tak

Sara: Jeju ^^ -przytula ją

Rose: Hehe, chodź do mnie do pokoju-idzie na górę

***

Cassie: Witam w wywiadzie Cassie Gray! W dniu dzisiejszym uczestniczą w nim Harry Styles i Niall Horan, witamy!

Harry: Hej ^^

Niall: Hejeczka ^^

Cassie: Powiedzcie chłopcy, skąd pomysł o tak szalonym teledysku do Steal my girl?

Harry: No widzisz złotko, to zdecydowanie cali my..

Niall: Żaden z nas nie postawiłby na powagę, wiedząc, że nic by z tego nie wyszło. My chcemy szaleć, a na planie mieliśmy świetną okazję do dobrej zabawy

Cassie: A wasze stroje? To było po prostu niesamowite, zobaczyć ciebie w czymś tak dziwnym..-do Nialla




Niall: Słyszałem i czytałem różne komentarze na ten temat i szczerze płakałem ze śmiechu, ale dla mnie i tak najbardziej w tym teledysku rządził Harry i Zayn. Sorry Hazz, ale wyglądałeś jak szef agencji towarzyskiej.. Boże ten płaszcz w panterkę i długie włosy..

Harry: Nie przeginaj Niall -,-

Cassie: A do Zayna jaki masz komentarz?

Niall: Jego przerażenie w oczach na widok tych dwóch potężnych panów, najlepszy widok na świecie hahah

Harry: Horan lubi się z nas nabijać -,-. A co do siebie masz jakiś komentarz??-pyta zirytowany

Niall: No weź, jak mógłbym nie mieć.. Najseksowniejszy osobnik w teledysku :3-zażartował po czym wszyscy zaczęli się śmiać

Cassie: Tak Niall, święta racja haha

Harry: Ta skromność

Cassie: No dobrze, to teraz coś innego. Żyjecie w ciągłym biegu, jak udaje wam się pogodzić koncertowanie, trasy, nagrania i różnego rodzaju spotkania z fanami z normalnym życiem?

Harry: Nie jest łatwo. Mamy przerwę jedynie dwa razu w roku na miesiąc, góra dwa. Przez ten czas jesteśmy w domu z rodziną i staramy się jak najlepiej spędzać ten czas bo potem znów wracamy do tour busa i jeździmy dookoła świata

Niall: Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdy stoi się przed rodzinnym domem, czuje się dawne życie, tą radość z powrotu. Lubię to, gdy mogę wrócić spokojnie, wejść do domu i nie usłyszeć od razu tekstu w stylu "moja gwiazda wróciła", bo to mnie nie satysfakcjonuje. Moi rodzice i Greg rozumieją mnie i zawsze po powrocie jestem tylko zwykłym chłopakiem, słucham muzyki, gram w piłkę, spotykam się ze znajomymi.

Cassie: A co z życiem sercowym?

Harry: Nie mamy nikogo obecnie na oku. Być może wpływa na to brak czasu. Z pewnością kręci się wokół nas wiele interesujących dziewczyn, ale jesteśmy tak zabiegani, że ledwie zauważamy czubek własnego nosa

Cassie: No dobrze. Więc dziękuję za wywiad i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Do zobaczenia w kolejnym programie z Cassie Gray!-światła wyłączają się, a program zostaje zakończony

Harry: Matko Niall, ta dziewczyna jest super ^^-szepcze do jego ucha

Niall: O Cassie mówisz??

Harry: No raczej nie o tobie -,-. Pewnie, że o Cassie

Niall: Umów się z nią

Harry: Odstaw to żarcie i mi pomóż, ty masz do tego podejście

Niall: Nie mam, nie znam się na dziewczynach. Sam sobie z nimi świetnie radzisz. Daj jej swój numer, albo ty weź jej i się zbieramy. Mamy nagranie za dwie godziny

Harry: To ja szybko do niej przejdę, a ty tu czekaj-odbiega zostawiając Nialla przy wyjściu

Witam ^^. Kolejny rozdział dzisiaj ^^. Mam nadzieję, że lepszy niż poprzedni dzióby :*/ Rose xoxo

Chapter 2

01.11.2014r.

Becky: Halo Rose? Musisz coś zobaczyć-mówi podekscytowana przez telefon

Rose: Co niby??-zaspany głos

Becky: Twoje konto na YouTube

Rose: co z nim?

Becky: Wejdź i zobacz ^^

Rose: Daj mi chwilę..

Becky: Błagam szybko

Rose: Jejku co jest tak ważne??-pyta już lekko podirytowana

Becky: Dziewczyno, masz więcej wielbicieli niż mogłaś sobie wymarzyć

Rose: Co?? Jak to? Nie wkręcaj mnie

Becky: To sama zobacz

Rose: chwilę..-włącza w telefonie moduł głośnomówiący i sprawdza co dzieje się na YouTube-o matko,to niemożliwe..

Becky: No i co? Zaskoczona?

Rose: Tak bardzo, ale jak to się stało?? Jeszcze wczoraj miałam tylko do górą 100 wyświetleń a dziś już po kilkanaście tysięcy..

Becky: Wygląda na to, że wreszcie odkryto nową gwiazdę heh

Rose: Nie wierzę..

Becky: To dziś też coś nagrywasz?

Rose: Nie, idę na cmentarz do dziadków

Becky: A potem co będziesz robić?

Rose: Siedzieć w domu

             ***

Jason: Moja gwiazda ^^

Rose: Też widziałeś co się dzieje w internecie? Hehe

Jason: Noo, głośno o tobie ^^

Rose: hehe

Jason: to idziemy na ten cmentarz?

Rose: idziemy

        ***

Cher: Nie ogarniasz, nie szukam kogoś kto będzie patrzył tylko na moją sławę i kasę. Chcę nagrywać z taką osobą, która wie czego chce i potrafi postawić na swoim

Nelly: No więc nie wiem, poszukaj sobie sama bo ja już nie wiem jak ci pomóc..

Cher: A żebyś wiedziała, że poszukam i znajdę

Nelly: No więc na co czekasz?? Ehh..-siada na kanapie i wkłada do uszu słuchawki

Cher: Ej czego słuchasz?-pyta słysząc mniej więcej muzykę

Nelly: Co?-wyjmuje słuchawkę

Cher: pytam czego słuchasz

Nelly: jakieś tam Rose Evans. Mówią że to gwiazda internetowa

Cher: Pokaż-wkłada słuchawkę do ucha-to jest genialne..

Nelly: Też mi się podoba :3

Cher: Ją chcę. Ta dziewczyna jest niezwykła..

Nelly: Jesteś pewna? Może jeszcze się wstrzymaj i poszukaj innej osoby

Cher: Jestem pewna

Nelly: No dobrze, spróbuję się z nią skontaktować

Cher: Dziękuję ^^

           ***

Rose: Jezu....

Jason: Co się stało?

Rose: Zgaduj kto chce ze mną nagrywać

Jason: Kto?

Rose: Cher Lloyd ogarniasz?? Cher Lloyd!!-skacze z radości

Jason: Jej, tak się cieszę ^^. Chodź do mnie ^^- rozkłada ramiona

Rose: To najcudowniejszy dzień mojego życia!!

Jason: Gratuluję, wiedziałem że odniesiesz sukces, ale nie że aż taki ogromny hehe, moja przyjaciółka jest sławna ^^

Rose: Jeszcze nie :3

Jason: Będę twoim ochroniarzem :3
Rose: Boże.. Nie zabij się człowieku -,-

Jason: Ałł...

Rose: Wiedziałam, że jesteś stuknięty. Ale najwyraźniej jest z tobą dużo gorzej ;-;

     ***

Cher: Witaj złotko-wstaje z krzesła i wita Rose przytulasem
Rose: Jeju, Cher... Niesamowite, że cię w końcu spotkałam...

Cher: A ja ciebie. Jesteś genialna. Słucham twoich coverów na okrągło i nie mogę się doczekać naszego hitu

Rose: Hyhyhy, nie obrazisz się jeśli zacznę piszczeć?

Cher: Co ty hehe, ja zacznę z tobą haha

          Mija tydzień. Cher i Rose nagrały piosenkę, a obecnie trwają przygotowania do teledysku.

Rose: Hej, ty jesteś Natalia Hudges?-wchodzi do studia tańca Vena.

Natalia: Tak, mogę w czymś pomóc?-pyta przyjaźnie uśmiechając się
 Rose: No więc, nagrywam z przyjaciółką teledysk no i potrzebujemy choreografa hehe

Natalia: Ty jesteś Rose Evans?? O matko.. Będę choreografem choćby nie wiem co

Rose: Dziękuję :D

Natalia: Nagrywasz z Cher, tak?

Rose: Tak

Natalia: I jak wam idzie?

Rose: Świetnie, jak jeszcze ty nam pomożesz to będzie największy hit wszech czasów ^^

Natalia: Pomogę ^^

     ***

(Tłumaczenie:
Cher Lloyd nagrała swoją nową piosenkę z nową przyjaciółką Rose Evans. Dziewczyny mówią, że piosenka mówi o ich niesamowitym życiu i wspaniałej przyjaźni. Teledysk również jest niezwykły i wiele Brats -fandom Cher- pokochało już Rose.
"Rose jest przesłodka. Potrafi uczynić mnie szczęśliwą nawet wtedy, gdy jestem zdołowana. To niesamowite! Jest bardzo zmienna. Raz jest szczęśliwa, urocza i spokojna jak anioł, a potem zwariowana, nienormalna hahah. W teledysku pokazałyśmy jak wiele rzeczy nas łączy oraz co nas dzieli. Chciałyśmy pokazać, że nawet ludzie, który nie mają tych samych zainteresowań i pasji mogą się polubić."-powiedziała Cher w jednym z wywiadów)

Cher: Witam w świecie sławy skarbie ^^-mówi szczęśliwa do Rose

Rose: To będzie coś wyjątkowego ^^


Yo ^^. Witam po długiej przerwie :3. Ogarniam, mogłam się bardziej postarać, ale pfff kogo ja oszukuję jestem beznadziejna haha czekam na opinie dzióby :* /Rose xoxo